29 września 2013

8. Nie uważasz, że to moja sprawa z kim sypiam?

     Przez żaluzje w pokoju hotelowym przedzierały się pierwsze promienie słońca. Roksana nigdy nie była rannym ptaszkiem, ale dziś obudziła się wyjątkowo wcześnie. Od kilku minut leżała wtulona w Błaszczykowskiego i uśmiechała się do siebie. Ta noc była jedną z najlepszych jakie dotąd miała w swoim życiu. Choć wiedziała, że jej kochanek ma żonę i to ona jest tu "tą drugą", nie miała żadnych wyrzutów sumienia. Wręcz przeciwnie - chciała więcej i więcej. Kuba pociągał ją jak żaden inny facet, którego znała. Poza tym dzięki niemu coraz rzadziej też myślała o Darku. Chłopak zupełnie przestał ją obchodzić. Zdała sobie sprawę, że nie jest skazana już na byłego. Czuła się ważna i pożądana.
     Kiedyś bała się, że jeśli odpuści sobie relacje z Darkiem, nigdy już nie poczuje się tak jak z nim. Teraz wiedziała, że on nie jest jedynym facetem na świecie i spokojnie może liczyć na to, że w końcu znajdzie swojego księcia z bajki. Co prawda po złych wspomnieniach z poprzedniego związku, przestała wierzyć w romantyczną miłość i uważała, że póki co musi bawić się tym, co życie jej proponuje.
     Przejechała dłonią po torsie Błaszczykowskiego. Zatrzymała ją w końcu na jego szyi i przez krótką chwilę głaskała go delikatnie. Uniosła się i spojrzała na niego. Wyglądał słodko jak spał. Niczym aniołek. Nie spodziewała się, że pozory mogą tak mylić. Nikt nie pomyślałby nawet, że z takiego idealnego na pierwszy rzut oka chłopaka, może być taki łobuz. Nigdy nie uwierzyłaby w to, że akurat on kiedykolwiek będzie w stanie zdradzić żonę. Nie znała Agaty, ale zawsze słyszała jaką są idealną parą. Podobno kochali się jak mało kto. Dziewczyna spodziewała się poza tym dziecka. Dla wszystkich wyglądali jak rodzina wprost z obrazka.
     Roksana spojrzała na zegarek. Było kilka minut po 6. Chłopcy mieli dziś wolne po wczorajszym meczu i wiedziała, że jej brat na pewno dziś długo pośpi. Musiała niestety obudzić swojego kochanka, by nie dopuścić do ich spotkania. Podniosła się powoli i zbliżyła swoją twarz do twarzy Kuby. Musnęła jego wargi, a dłonią delikatnie odgarnęła grzywkę chłopaka do tyłu.
     - Wstawaj. - szepnęła.
     - Zaspałem na trening?! - zapytał przerażony jeszcze na śnie.
     - Nie. - zaśmiała się na widok jego miny. - Dziś masz wolne.
     - Fakt! - zorientował się gdzie jest i uśmiechnął do Roksany. - Cóż za miła pobudka.
     - Starałam się.
     Błaszczykowski odwrócił ją na plecy i nachylił się nad nią namiętnie całując. Ręką pogłaskał ją delikatnie po twarzy. Później zatrzymał chwilę na jej biuście, by w końcu dotrzeć do ud. Uniósł jej nogę lekko do góry i przybliżył się do niej. Lewandowska objęła go i ponownie oddali się chwilom uniesienia.
     - Skąd ty bierzesz na to siły? - zapytała między pocałunkami.
     - To tylko twoja zasługa. - uśmiechnął się spoglądając jej prosto w oczy. - A co, masz już dość?
     - Ciebie? Nigdy! - znów zatopiła swoje usta w jego.
     - Roksana? - nagle usłyszeli pukanie do drzwi.
     - To Lewy? - przestraszył się Kuba.
     - Ciii... - dziewczyna przyłożyła palec do ust Błaszczykowskiego. - Jak nic nie usłyszy to pomyśli, że śpię.
     - Siostra! - piłkarz podniósł głos i coraz mocniej walił w drzwi. - Wiem, że tam jesteś! Pół hotelu cię słyszy!
     - Kurwa! - wymsknęło jej się.
     - Tu może mieć trochę racji. - Kuba uśmiechnął się dumny z siebie.
     - Zapomniałam, że on ma pokój za ścianą.
     - Co robimy?
     - Roksana, kurwa! Otwieraj! Co tam się dzieje?! - Lewandowski był coraz bardziej zdenerwowany.
     - Zamknij się w łazience, spławię go jakoś. - zarzuciła na siebie szlafrok i poszła otworzyć bratu. - Jezu! Co ty się tak tłuczesz? Oszalałeś?
     - Kto tu jest? - próbował zaglądnąć przez ramię Roksany do wnętrza pokoju.
     - Kochany braciszku. Ja ci do sypialni nie zaglądam. Nie uważasz, że to moja sprawa z kim sypiam?
     - Czyli nie zaprzeczasz, że ktoś u ciebie jest?
     - Nie, ale jestem dorosła i nic ci do tego.
     - Mam tylko nadzieję, że to nie Błaszczu! - nadal próbował zaglądnąć do pokoju siostry, która stanowczo mu to uniemożliwiała.
     - Kto? - zaśmiała się. - Kuba? Boże Robert, zastanów się co ty mówisz. - popukała się w czoło z nadzieją, że brat w końcu odpuści.
     - No znasz go trochę krócej ode mnie. - pokręcił głową z dezaprobatą. - Nieważne...
     - Możesz mi już dać spokój? Chciałabym sobie trochę poodpoczywać.
     - To odpoczywaj trochę ciszej. Nie muszę tego słuchać... - rzucił oburzony i wrócił do siebie.
     - Możesz wyjść. - zapukała do drzwi łazienki Roksana.
     - Mam lepszy pomysł. - odpowiedział jej Błaszczykowski otwierając drzwi, zdjął jej szlafrok, wziął ją na ręce i postawił pod prysznicem. Włączył wodę i oddali się znów sobie w całości.
      Po mniej więcej godzinie Kuba postanowił udać się do domu. Z największą ostrożnością opuścił pokój Lewandowskiej. Miał nadzieję, że nie spotka Roberta. Piłkarz chyba by go zabił, gdyby się dowiedział co wyprawia z jego siostrą. Lewy dobrze wiedział, że Kuba do najwierniejszych nie należy, ale nigdy go nie krytykował. Zawsze mu powtarzał, że to nie jego sprawa i niech robi co chce. Gdyby jednak jakimś cudem romans z Roksaną wyszedł na jaw, byłby przegrany w oczach przyjaciela. Czuł, że nigdy by mu tego nie wybaczył, pomimo, że dziewczyna też tego chciała. Nikogo przecież nie krzywdził. Może oprócz swojej żony.
      Roksana ubrała się w czarny top i białe szorty. Około godziny 14 zeszła na stołówkę hotelową na obiad. Dosiadła się do stołu, przy którym posiłek już pożywali Robert z Anią i Julka. Mieli dzisiaj ustalić coś konkretnekgo w sprawie mieszkania. Były dwa, które bardzo podobały się dziewczynie Lewego. Piłkarz miał dzisiaj wolne, więc mógł spokojnie jechać i obejrzeć lokum razem z dziewczynami.
      Kiedy tylko Roksana pojawiła się przy stole, Robert obrzucił ją dość gniewnym spojrzeniem. Wiedziała, że jest na nią zły. Nigdy nie pochwalał jej jednorazowych przygód. Nie mógł jednak nic z tym zrobić, bo w końcu on była już dorosła. Rozumiała, że się o nią martwi, ale musiał w końcu zrozumieć, że ona tego po prostu potrzebuje. To był jedyny sposób, by mogła zapomnieć o Darku.
     Darek... właśnie. Nie wiedziała jak ma powiedzieć chłopakowi, że to już koniec. Że muszą się przestać widywać, bo każda bliskość z nim, ją rani. Postanowiła też, że powie mu, że musi znaleźć nową partnerkę, że nie mogą już razem tańczyć. Bała się reakcji byłego, choć wiedziała, że chłopaka to pewnie nawet nie obejdzie. I to chyba było dla niej najgorsze.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Drogie Czytelniczki!
Po pierwsze wybaczcie mi, że tak późno. Jestem naprawdę strasznie zajęta. Nie mam czasu się nawet wyspać. Nie wspominając już o pisaniu. I czytaniu Waszych blogów. Staram się to nadrabiać w miarę możliwości :*
Po drugie rozdział jest do niczego... Trochę mi weny na niego brakło... I jest zdecydowanie za krótki... Obiecuję jednak mocne postanowienie poprawy!! :)
Po trzecie może uda mi się coś w tygodniu wrzucić. Dla rekompensaty ;)
Pozdrawiam,
Ruda :)

5 komentarzy:

  1. Hehe :D podoba mi się ! ♥
    Zapraszam :
    http://bvbstorymarzeniasiespelniaja.blogspot.com/
    http://forever-the-best-friends.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział ;) Trochę krótki, ale jest OK ;) Naprawdę fajnie się czyta. Jakby Ci się udało wrzucić coś w tygodniu to by była miła niespodzianka ;]
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fakt, że krótki, ale co z tego ;) i tak jest fenomenalny. Nie noo ciągle nie mogę wyjść z podziwu dla Twoich pomysłów. Koncepcja Kuby łobuza to absolutny strzał w 10! Im więcej nieczystych zagrań w opowiadaniu tym lepiej. Nie może być przecież sielankowo cały czas, życie jest przecież nieprzewidywalne. I Kuba idealnie wpasowuje się w ramy typowego faceta, który za uszami zawsze coś ma :) Czekam na więcej :)
    Pozdrawiam, Ada :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział. Oj niegrzeczna Roksana i Kuba też. Trochę szkoda mi Ewy, ale... Mogła uważać za kogo wychodzi, zwlaszcza ze jak uwaza robert nie jest on najwierniejszy. Dobra ogólnie bardzo mi sie podoba. Owszem szkoda, ze tak krótko, ale rozumiem, sama ledwo wyrabiam. Czekam na następny Pozdrawiam i zapraszam na NOWY do siebie wygraliciktorzyniezwatpili.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. zapraszam do mnie na 5 rozdziałhttp://cristiano-ronaldo-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń